Zapraszam do rozmowy o murarce ogrodowej. Możesz pisać o swoich doświadczenia, ale też zadawać pytania. Chętnie na nie odpowiem.
Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: 1
Na sezon 2017 przygotowywałem gniazdowiska na bazie rurek trzcinowych i z rdestu.
Widzę teraz - gdy obloty i "prace murarskie" murarki się pomału kończą, że najchętniej
zasiedlane są gniazdowiska z rurkami trzcinowymi. Ale i te z rdestu też w prawie połowie są zamurowane.
Z tym, że te z rdestu są jakby nieco inaczej przygotowywane przez pszczoły.
Chodzi o to że wnętrze rurki rdestowej jest na ściankach wewnętrznych miękkie w przeciwieństwie do rurek trzcinowych.
Zauważyłem że pszczoły wyrzucają na zewnątrz rurek rdestowych ich miękką wyściółkę a dopiero potem zabierają się za ich zasiedlenie. I wcale im się nie dziwię bo sam też mym nie chciał się wiązać murem do miękkiej ściany :-) Ta zwiększona pracochłonność przy rurkach rdestowych jest chyba jest jednym z powodów słabszego zainteresowania nimi przez pszczoły. Trochę szkoda bo jest je jednak łatwiej pozyskać niż trzcinę wodną. Jedno z gniazdowisk przygotowałem z rurek mieszanych ale za to potraktowanych opryskaniem roztworem propolisu w acetonie. Pomyślałem sobie bowiem że skoro wyściółka z propolisu tak dobrze robi higienie gniazd pszczoły miodnej to i może murarkom nie zaszkodzi a może i pomoże w ograniczeniu wymierania kokonów. Po szybkim wyparowaniu acetonu pozostała na wlotach rurek cieniutka warstwa propolisu. Widzę że zasiedlanie jest jakby mniejsze niż w tych pozostałych niepotraktowanych areozolem propolisowym, ale o ewentualnych dobroczynnych skutkach dla przeżywalności kokonów przekonam się przed ich zimowaniem i porównaniem do pozostałych. Na koniec pozostaje mi jednak podzielić się niewesołą konkluzją, że jednak z powodu wiosennej sytuacji pogodowej nie doszło do efektywnego zapylenia drzew owocowych przez te dzielne pszczoły a szczególnie tych wcześnie kwitnących.
Offline
Strony: 1